Nie będzie to bynajmniej post o adresach IP. Będzie to opowieść o imprezach.
Na początku było LGE. Była to grupa pomagająca organizacjom pozarządowym w nowoczesnych technologiach - komputery, sieci, telefony, ale też i w dziedzinach prawnych. W grupie panował duch OpenSource, używanie Linuksa, OpenOffice (pamiętam kiedyś walkę z OpenOfficem na P1 166, 64MB ramu w pewnej orgranizacji). Pewnego razu padł pomysł, żeby zrobić imprezę, która by promowała Linuksa. Impreza została nazwana InstallParty, w skrócie IP. Impreza miała być dla ludzi, którzy nigdy nie widzieli Linuksa na oczy. Przygotowaliśmy jakiś plan, wykonaliśmy może jego połowę, ale ogólnie impreza była uważana za udaną. Jako, że w pokoju obok był stół pingpongowy, powstała tradycja turnieju zaraz po spotkaniu. Podczas spotkań w LGE powstała też idea, która też została przedstawiona na IP1 o powstaniu ELUUG - Elblag Linux Unix User Group (już wtedy używałem czegoś innego niż Linux :-)). Po jakimś czasie została zorganizowana kolejna edycja - IP2. Ojciecd przedstawił historię Linuksa, pojawił się też inny ze znajomych z okręgu linux.pl - Spetznaz, który przedstawił jakiś wykład. Również blados - z którym współorganizowałem IP1 też wziął udział w wykładach oraz zorganizowaniu wszystkiego. Było to pierwsze IP rozreklamowane szerzej, pojawiło się kilka nowych osób, przybyło kilku ludzi, którzy byli na IP1. Ale dopiero IP3 doczekało się szerokiego rozpowszechnienia. Tematy jak zwykle były przygotowywane na pare dni przed imprezą, w przypadku niektórych nawet 5 minut przed. :-) IP3 było najbardziej udane z wszystkich dotychczasowych InstallParty. Było też ostatnie z imprez organizowanych przez bladosa, spetznaza oraz mnie w Eswipie. Następne były organizowane już tylko przez speca (IP4 na PWSZ), ojca (IP6 w kinie Światowid) albo w ciągu 3 dni z impulsu (IP5 w ZSTI, na którym wyjątkowo się stawiła cała czwórka - blados, ojciecd, spetznaz oraz ja). Od ostatniego IP6 minęło już trochę czasu, od IP3 nieco więcej.
Dlaczego o tym piszę? Co jakiś czas powraca pomysł zorganizowania kolejnego IP. Jednak ciągle coś staje na przeszkodzie. Ostatnie IP zorganizowane przez (już ex)LGE było 3 lata temu. W zeszłym tygodniu miało już zostać zorganizowane, ale znowu nic nie wyszło. ELUUG do dzisiaj zostaje niezorganizowany. Jednak miło wspominam czasy starych IP, występów przed publicznością. Mam nadzieję, że organizacja w końcu się unormuje i będą kolejne IP! I tego życzę jej bardzo.
Jakby ktoś chciał materiały z IP (zdjęcia, prezentacje), niech się zgłosi do mnie. Ninijeszym kończę nieco długi wpis.